Się porobiło się! Od trzech miesięcy nie było u mnie nic innego niż mniejsze lub większe miksy. Chyba trzeba wziąć się za bary z tym blogiem i coś napisać Ale (jeszcze) nie tym razem - przez ponad miesiąc zebrało się trochę materiału, więc dziś ostateczne opróżnienie katalogu "Obrazy/Blog".
Zaczynamy z przytupem - kawałkiem zespołu którego słuchałem namiętnie w czasach stu...ale jestem stary! (oczywiście płytę ktoś ode mnie pożyczył i nie oddał...)
1. Ciekawostka - wiecie jaka książka jest bestsellerem w Empiku? Przypadek? ;-)
2. Twierdzisz, że nie masz na kogo głosować? Przekonaj się, że masz - sprawdź którąś z ankiet, np ten TEST WYBORCZY od ewybory.eu. Jakby test nie chciał wystartować, wyłącz dodatki zabezpieczające przed szpiegowaniem w przeglądarce. Albo tylko AdBlocka.
DO CHOLERY IDŹ NA WYBORY!
3. Czas najwyższy na żelazo. Tradycyjnie początek miksu zarezerwowany dla czarnotablicowego:
Wspominałem, że dość długo zbierałem materiał?
Może Polonez to nie był jakiś szczyt, ale żeby od razu z takim epitetem?
i po drugiej stronie ulicy:
Jeszcze nie tak dawno sprawne żelazo:
Wystarczy. Kolejny szczeciński (rzadki) Daimler:
Odkrycie pierwszej generacji, wersja PoszukiwaczSłońca:
Chyba wiało po kolanach....
Raptor lookalike:
Długo z kartką nie postał:
Chyba podwójne widzenie, ale się na tych H nie znam:
Przybujał się z Krakowa:
piękny!
#miełemkiedyśtakiego:
Gdzieś na skraju województwa Zachodniopomorskiego:
...i podwórko trochę bliżej Szczecina:
Jeszcze trochę ich jeździ
i nie mogą przestać:
Podobnie dostawcze Renówki:
Diesel + reduktor + dwie sztywne osie po angielsku:
Diesel + reduktor + dwie sztywne osie po japońsku:
Kącik szwedzkiego żelaza zaczynamy od garbatego uciekiniera:
Dokładamy czerwoną cegłę:
drugą:
i trzecią (740, jakby ktoś miał wątpliwości!):
Czy ten przywiózł cegły?
Idąc sobie ulicą (tym razem niespokojnie - śpieszyłem się), coś wydało mnie się niepasujące do rzeczywistości.
Błąd w Matriksie albo co:
te zacieki to nic innego niż rdza:
Pięknie bulgotał!
Tak, był u mnie, ale z cytrynową chorobą nie wygrasz:
Podgnity Mitsu, chyba nawet 4x4:
I na koniec polski dostawczak:
Kilka dni później już go nie było ...
3. A teraz zupełnie innej beczki, czyli foty bez związku:
Odpowiedź na niezadane pytanie:
Jakby ktoś miał wątpliwości, czy alkohol szkodzi:
A tutaj śmiechłem. Oczywiście posiadacze legalnie zdobytych praw jazdy wiedzą dlaczego:
I to było na tyle.