tag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post1803770454474474066..comments2023-09-14T11:18:52.578+02:00Comments on Demoniczny zaułek: Rżycie: Świerzostki, herezje i cytat, czyli demoniczny wtręt politycznyDemon Siedemdziesiątypiątyhttp://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-14294865871370472262015-02-12T16:46:11.728+01:002015-02-12T16:46:11.728+01:00dokładniedokładnieDemon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-34523646510117973892015-02-12T16:45:42.273+01:002015-02-12T16:45:42.273+01:00Tak jak napisał Leniwiec w poście o marzeniach - 1...Tak jak napisał Leniwiec w poście o marzeniach - 114 nie zrobi nic, ale ten 115 weźmie się i będzie działać.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-61101745498592198202015-02-12T09:32:21.832+01:002015-02-12T09:32:21.832+01:00No bo możesz nie interesować się polityką,problem ...No bo możesz nie interesować się polityką,problem w tym,że ona interesuje się tobą. - aczkolwiek co zmieni "zainteresowanie" ;)<br /><br />anonymous kez87Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-90658477262568250822015-01-30T17:26:55.426+01:002015-01-30T17:26:55.426+01:00Interesować się - kurde zwrot jest straszny bo w p...Interesować się - kurde zwrot jest straszny bo w pierwszej kolejności myślisz właśnie "świadomość".<br />To jak ze Spalaniem które wytknęli Yossarianowi =] Wiadomo że chodzi o zużycie paliwa na 100 km :D<br />Bebokhttps://www.blogger.com/profile/15059837232175375744noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-71619944898946416552015-01-30T17:20:23.669+01:002015-01-30T17:20:23.669+01:00Interesowanie się polityką =/= świadomość, że praw...Interesowanie się polityką =/= świadomość, że prawie wszystko zależy od polityki.<br />A poza tym całkowicie się zgadzam.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-27148552232903463792015-01-30T16:55:43.367+01:002015-01-30T16:55:43.367+01:00A moja opinia tego jest taka:
Nie musisz się inter...A moja opinia tego jest taka:<br />Nie musisz się interesować polityką żeby żyć ale niestety każda rzecz jaka tam podlega głosowaniu potem zamienia się w część twojego życia.<br /><br />Gdyby lud był świadom w znacznie większej liczbie osób tego co się przepycha po nocach, reakcje by się objawiły. ACTA jako ten jedyny cud pokazał że się da wyjść, a reakcje i interwencje oburzonych w formie podpisów o 6-laktów w gigantycznej liczbie poszły do kosza, itp itd. Powinni czuć że ktoś im patrzy na ręce. Teraz ekipa doszła do takiego stopnia pewności siebie że z afery podsłuchowej zrobili sobie co najwyżej kolejny punkcik wałków który uszedł bez konsekwencji.<br /><br /><br />Nawet jak ktoś nie ma swoich typów, nie interesuje się polityką, niech zadziała prostą zasadą:<br />Idziesz do sklepu, kupiłeś ciulate buty. Nie spełniają twoich oczekiwań/rozsypały się/.<br />Dlaczego przy najbliżej okazji idziesz i kupujesz takie same? Nie idziesz i nie kupujesz takich samych?<br />To dlaczego przy na najbliższych wyborach idziesz i głosujesz na tych samych ludzi?<br />Idziesz i kupujesz coś nowego, mimo że najpewniej nieznanego czy sprawdzonego.<br />Tak samo idziesz i głosujesz na innych, nowych, nawet nieznanych, choćby dlatego żeby tamte dziady już nie były przy korycie.<br /><br />Za 4 lata nie spełnili oczekiwań?<br />Kolejna lista, kolejne nazwiska.<br />W końcu ktoś skuma że przy korycie może zostać jak się zaangażuje. A jak nie, to przynajmniej nie damy czasu na długoterminowe przekręty typu Pendolino czy autostrady.Bebokhttps://www.blogger.com/profile/15059837232175375744noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-16728680972971754372015-01-30T10:55:25.453+01:002015-01-30T10:55:25.453+01:001. Powtarzam - NIKT NIE REPREZENTUJE MOICH POGLĄDÓ...1. Powtarzam - NIKT NIE REPREZENTUJE MOICH POGLĄDÓW. Nikt. Nie ma takiego ugrupowania, a wierz mi, robiłem research. Nie ma partii, która ROZSĄDNIE wspierałaby wolny rynek i przedsiębiorczość a jednocześnie nie wypinałaby kakaowego oka w stronę kleru. Ponadto duże ugrupowania skompromitowały się nie raz, nie dwa i nie piętnaście, a małe są albo śmiechu warte, albo nie proponują niczego konkretnego. Zresztą, jak już napisałem kilka razy, moich poglądów nie reprezentuje nikt.<br />2. Nie wiem, co Owsiak ma do tego. Generalnie mam w dupalu jego sympatie polityczne, póki robi dobrą robotę. A robi, wbrew temu, co aktualnie jest modne twierdzić w środowiskach bliskich sutannom - gdyż kupowanie wyposażenia szpitalom, których inaczej na to nie stać, finansowanie i organizowanie szkoleń itd. jest lepszą robotą niż wieczne "módlmy się" i "Bóg tak chciał" którego w ramach pomocy używają darmozjady w sukienkach, skrzętnie przeliczające kasiorę z tacy.<br />3. "Czarownice" mają swoją reprezentację - tow. Jarosław Zawsze Dziewica i jego Kult Smoleński. Podejrzewam, że wygrają. Mam cichą nadzieję, że nie poskutkuje to obowiązkową religią w żłobkach.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-38440330229838927072015-01-28T16:53:49.137+01:002015-01-28T16:53:49.137+01:00Pozwolę sobie na komentarz zbiorczy. Nie zgadzam s...Pozwolę sobie na komentarz zbiorczy. Nie zgadzam się!<br />- Moim zdaniem jest na kogo głosować. To że Basisto się zawiodłeś i nie masz czasu szukać - to jedno, ale druga sprawa to to, że polska polityka nie kończy się czterech partiach (i ich supportów) z mediów "głównego nurtu"; jestem pewien, że każdy może znaleźć coś dla siebie.<br />- Uwierz mi, nie brakuje partii (dla)młodych, wystarczy poszukać. I nie mówię tu o obrzydliwych tworach zwanymi "młodzieżówkami", stanowiące raz - wpłatomat dla "dziadów", dwa - trampolinę polityczną dla "znajomych królika", reszta członków to mięso armatnie.<br />- Owsiak ma swoja partię - rządzącą od prawie 8 lat. Naprawdę tego nie widzisz?<br />- To raczej te "czarownice" nie mają swojej reprezentacji politycznej, bo jak dotąd kilka partii cynicznie próbowało wyłącznie ten elektorat "zaorać".<br />- Nie, nie rządził każdy. Zmieniają się tylko nazwy, nie twarze.<br /><br />Dobra, idę zbierać podpisy na swoich ;-) Wiem, jeszcze nie czas.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-48380302461525027302015-01-28T16:17:54.810+01:002015-01-28T16:17:54.810+01:00Widzę, że powoli dochodzimy do jakiegoś konsensusu...Widzę, że powoli dochodzimy do jakiegoś konsensusu :-) Widzisz...ja mam ten "luksus", że mam na kogo głosować. I to pomimo tego, że moje poglądy pokrywają się programem moich faworytów w jakichś 70-80%. Ale to wystarczy, bo w tych 70% są rzeczy dla mnie najważniejsze, na pozostałe mogę przymknąć oko.<br />A! i jeszcze się na nich nie zawiodłem.<br />Co do trzeciego akapitu, musiałbym wyłożyć moje poglądy, a wolałbym się trzymać neutralnie, dlatego ograniczę się do tego, że w ZUS nie wierzę. Ale wracając do początku - nie zmieni się mentalność o której piszesz, jeśli nie będzie powszechnej świadomości...i tak w kółko.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-49847855392616876272015-01-28T13:19:59.332+01:002015-01-28T13:19:59.332+01:00Ja od dłuższego czasu mam taką myśl, że w Polsce b...Ja od dłuższego czasu mam taką myśl, że w Polsce brakuje partii ludzi młodych - nazwijmy ją np. Platformą Młodych. Obecnie partie polityczne reprezentują tylko i wyłącznie interesy dziadów. Powody są jasne - tylko oni głosują, więc jeśli już coś robią, to robią to pod ludzi starszych, a na młodych mają wyjebane. Młodym nie chce się głosować / nie mają czasu i jesteśmy sami sobie winni niestety. Nasze są zupełnie niezaspokojone. To jest spora nisza na rynku i gdyby taki np. Owsiak chciał (oczywiście nie chce) firmować swoją osobą taką partię to myślę, że z miejsca mogła by mieć te 20, może nawet 30%. Na sam Woodstock przyjeżdża niecały milion ludzi rocznie i tam można by to jakoś promować - analogicznie jak na częstochowskim zlocie czarownic reklamujo Rydze. Jest też spora grupa osób, które nie głosują - gdyby choć 1/4 z nich chciała zagłosować na taki nowy projekt to PM mogła by spokojnie przejąć władzę i w końcu nasze interesy byłyby przez kogoś reprezentowane. A przy okazji ta cała hołota (dosłownie cała, bo rządził już każdy i nikt nie pokazał niczego dobrego) odeszła by na emeryturę.Qropatwahttps://www.blogger.com/profile/03043401241058861661noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-87374151372769999162015-01-28T00:50:44.440+01:002015-01-28T00:50:44.440+01:00Widzisz, czy się interesujemy, czy nie, po prostu ...Widzisz, czy się interesujemy, czy nie, po prostu nie ma na kogo głosować. NIE MA. W każdym razie ja nie mam - moje poglądy nie są reprezentowane przez nikogo. A jeśli już to tylko cząstkowo. I przez ludzi, którym nie ufam, bo już zdążyli się skompromitować. Zresztą - mówiąc prawdę nie za bardzo wiem, co się teraz dzieje. Z prostego powodu: muszę zapierdalać jak dziki osioł, by mieć choćby na podstawowe rachunki po oddaniu haraczu Zakładowi Uciskania Słabszych. A jeszcze synem trzeba się zająć. I już nie ma czasu na śledzenie niusów.Bassdriverhttps://www.blogger.com/profile/14536248999933804165noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-22943763172311694842015-01-27T22:57:31.272+01:002015-01-27T22:57:31.272+01:00Staram się komentować właśnie bez emocji i nieco i...Staram się komentować właśnie bez emocji i nieco ironicznie, ale w tekście pisanym nie widać, że klepię w klawiaturę z lekkim uśmiechem :). Trzeba popracować nad stylem pisania w takim razie :)<br /><br />Owszem, warto wiedzieć jak jest, tego absolutnie nie neguję. Ale jeśli ta wiedza prowadzi tylko do gadania "zobaczcie jak jest źle!" i dalej nic, to jest to wiedza czysto teoretyczna. Czyli zmarnowana. I do tego się (trochę okrężną drogą) czepiam - w artykułach takich jak zacytowany widzę parcie na "interesujcie się", a nic się nie wspomina o "działajcie". Tak samo jak mnie wkurza to hasło "idźcie na wybory!". No i super, mogę oddać co najwyżej nieważny głos - przydatne jak gołębiu helikopter. Lepszym hasłem byłoby "Nie masz na kogo głosować - stwórz coś własnego".<br /><br />Bo obecnie, to na kogo nie zagłosować to wszyscy rozpieprzą kasę z podatków na głupoty/łapówki i tyle. W ogóle ja mam prywatnie takie strasznie anarchistyczne marzenie, żeby podatki były dobrowolne - uważasz, że państwo działa dobrze, to je dotujesz. Tak samo wszystkie instytucje, np. ZUS - wierzysz, że Ci dadzą emeryturę, to płacisz, a jak nie, to odkładasz samodzielnie itd.. No ale tu by potrzeba zmiany całej ludzkiej mentalności, bo znając życie nikt by niczego nie dotował i wszystko by pieprznęło razem z policją, wojskiem itd. :P.autobezsenshttps://www.blogger.com/profile/04146657850483996946noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-28656208705864178172015-01-27T17:19:28.027+01:002015-01-27T17:19:28.027+01:00(ciężko jest odpowiedzieć na Twój komentarz, nie w...(ciężko jest odpowiedzieć na Twój komentarz, nie wyjeżdżając ze swoimi poglądami politycznymi - a tego się trzymam)<br />Nie bardzo rozumiem, po co te emocje. Sam tez jestem prosty facet ze Szczecina...któremu zależy. I może się mylę, ale pierwszym krokiem do jakiegokolwiek działania musi być wiedza - dlaczego je podjąć i jaki jest cel. Z tego co obserwuję to już wystarczająco w polskiej (oczywiście - i nie tylko!) polityce jest osób, które nie rozumieją związków przyczynowo - skutkowych, za to świetnie rozumieją związek pomiędzy głosowaniem/rządzeniem, a zawartością własnego portfela. Im więc więcej w polityce ludzi świadomych, tym lepiej dla nas, dla ogółu. Twój przykład ze sznurowadłem pokazuje, że nie można przesadzać; ale to przecież w każdej dziedzinie, prawda?<br />Albo jeszcze inaczej - człowiekowi, który nie dostrzega zależności, nigdy nie wpadnie do głowy myśl, że należy działać. W jakikolwiek sposób. W przeciwnym wypadku sam siebie sprowadzi do roli tego szarego pionka, którego jedyna ambicją będzie jakoś przeżyć.<br /><br />Naprawdę w polityce dostrzegasz wyłącznie cynizm?Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-88737368779615773292015-01-27T11:53:06.303+01:002015-01-27T11:53:06.303+01:00To jak nie zrozumiałem, to weź wytłumacz mnie durn...To jak nie zrozumiałem, to weź wytłumacz mnie durnemu, bo po co mam żyć w niewiedzy :). <br /><br />Nie znałem tego portalu i tekst wydał mi się (może mylnie, w końcu ja tylko prosty cebulak z Podlasia) taką nieprzyjemną satyrą na ludzi, którzy nie chcą wnikać w rozważania nad polityką (z różnych powodów, choćby takiego, że wiedzą, że to wnikanie nic nie da). Że zostali w nim przedstawieni jako osoby, które nie widzą/nie chcą widzieć związku między ich problemami, a polityką. A niby powinni. Tak jak widzą go Dzielni Uświadomieni Politycznie (w skrócie: DUPo). A na wszelkich "politycznie świadomych", którzy ten związek widzą absolutnie wszędzie ("But mi się rozwiązał! To pewno przez tą nową ustawę, co ją przegłosowali... [3 godzinny wykład]") mam szczególną alergię - tacy osobnicy mają przykrą przypadłość, że na delikatną sugestię, żeby nie przesadzali (przykład z butem powyżej) reagują tekstami w stylu "Ooo, tak! nie interesuj się polityką! Potem zobaczysz! To przez takich jak ty rząd robi co chce!". Nie zauważają tylko, że przez takich jak oni, rząd też robi co chce. Bo oni są takimi samymi szarymi pionkami jak ci "niezainteresowani", tylko tą swoją szaropionkowość próbują zagłuszyć jałowym gadaniem<br /><br />No i stąd mój lekko agresywny komentarz: to, czy ktoś ten związek (między polityką, a problemami) widzi, czy nie jest totalnie bez znaczenia, jeśli nic z tego nie wynika. Tym bardziej, ze to "interesowanie się" służy głownie poprawie samopoczucia interesującego się: "Interesuję się polityką, ciągle o tym rozmawiam ze znajomymi, widzę ten związek! To znaczy, że robię coś istotnego i trzeba się ze mną liczyć, a nie jestem szarym pionkiem... chyba...oby... może...ech...". <br /><br />W ogóle internet to jest wspaniały wentyl bezpieczeństwa. Wygada się taki "zainteresowany", wykrzyczy, pouświadamia, porzuca lajkami na FB, poudaje ważnego, a potem wraca do bycia szarym pionkiem jak wszyscy inni. Rewolucji już nie będzie, choćby nie wiem co dany rząd robił - no chyba, ze odetnie internet i nie będzie się gdzie wykrzyczeć. Ale to jest szerszy temat. <br /><br />"Tak to. Dorosły człowiek powinien dostrzegać zależności przyczynowo-skutkowe." - uzupełniłbym: "A także dostrzegać, że kiedy jego działania nie przynoszą żadnego efektu, zaprzestać ich i spróbować innej metody". No ale ja się, mimo rocznika, i tak nigdy nie czułem dorosły (bo i po co?), to co się mogę znać...autobezsenshttps://www.blogger.com/profile/04146657850483996946noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-23197711883667906382015-01-27T11:11:28.219+01:002015-01-27T11:11:28.219+01:00Chyba nie zrozumiałeś, choć masz rację z działanie...Chyba nie zrozumiałeś, choć masz rację z działaniem. Pozwolę więc sobie użyć kolejnego cytatu: "zjedz snikersa" :-)<br /><br />Nie masz co przepraszać, doceniam szczerość.Demon Siedemdziesiątypiątyhttps://www.blogger.com/profile/09754419679959800819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1636838832812962071.post-48826094745214518572015-01-26T22:57:52.873+01:002015-01-26T22:57:52.873+01:001. Podkład muzyczny: NIE!!!!!! NEIN!!! NO!!!!
2. I...1. Podkład muzyczny: NIE!!!!!! NEIN!!! NO!!!!<br />2. Interesujesz się polityką? To się interesuj. Ona ma to totalnie w dupie (jakiegoś polityka). Zupełnie tak samo jakbyś się nie interesował. Od samego interesowania się i dyskusji na blogach jeszcze nic się nigdy nie zmieniło i nie zmieni. Tu trzeba działać, a nie się interesować i pieprzyć przy wódce/w autobusie/itp. co dana partia powinna zrobić/zrobiła itd. I tak wiadomo, ze nic dobrego dla obywatela z tych partyjnych działań nie wyniknie. I cokolwiek nie wygra, to będzie tak samo. Bo zmienia się tylko opakowanie, a w środku jest to samo gówno. I nie ważne czy głosujesz na jedną z czołowych partii, czy na coś spoza listy. Taka już ludzka mentalność, że jak się ktoś dorwie do koryta to ma na wszystko wyj***ne. A już najbardziej na tych poza korytem. Nie ma lewicy, prawicy, centrum - jest tylko ekipa, która się dopchała do koryta i szare masy, które na nic nie mają wpływu. I żadna ilość pieprzenia tych wszystkich "politycznie świadomych" tego nie zmieni. Pogadać sobie co najwyżej można i tyłek pozawracać tym, którzy zamiast tracić czas na jałowe debaty, próbują się jakoś w tej rzeczywistości odnaleźć i wyrwać coś dla siebie.<br /><br />Ja normalnie nie piszę o polityce w internecie (i na moim blogu się ona nie pojawi). Ale jak widzę w bezpośrednim blogowym sąsiedztwie kolejny raz ten temat, to mnie coś bierze i choć w komentarzach narobię hejtu, flejmu i rozpierduchy itp. Przynajmniej koledze blogerowi oglądalność tym podbiję i coś tam może zyska na reklamach :).<br /><br />Przepraszam za wulgaryzmy i idę pisać coś o motoryzacji :)autobezsenshttps://www.blogger.com/profile/04146657850483996946noreply@blogger.com