Dziś podczas jazdy służbowym samochodem z całą swoja mocą uderzyło mnie uczucie, które zupełnie poza świadomością wywołało na mojej gębie banana od ucha od ucha. Słuchając jednej ze stacji radiowych zdałem sobie sprawę, że w kilku niesłyszanych od wielu lat przebojach wyraźnie dociera do moich uszu charakterystyczne brzmienie Spectora. Mój ulubiony! - jak mawiają w pewnej reklamie.
A tymczasem na podłodze: