niedziela, 25 sierpnia 2019

Krótek - to uczucie #1

Witajcie!

To uczucie, gdy rano w hotelowej restauracji jesz śniadanie stolik obok zespołu, który ostatniej nocy podczas festiwalu rockowego zagrał taki zajebisty koncert, że wyrwało Cię z butów, a podczas całego wykonu bujałeś się jak debil, darłeś ryja i machałeś w kierunku sceny łapami.
A śniadanie jest smaczne.
Zdjęć nie będzie :-)
Od tego są na przykład miksy autorskie, polecam ostatni, z numerkiem 69.

poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Miks autorski 69 - sierpniowa stówka

Witajcie!

Dwa miesiące nie było tutaj miksu autorskiego. W sumie niewiele jak na moje możliwości, ale za to dziś mam dla Was równo sto zdjęć z mniej lub bardziej ciekawym żelazem. Nacieszcie oczy, bo nie wiadomo kiedy następny!
Jeszcze tylko jakiś podkładzik. Dziś formalnie rozpoczynam urlop, więc pomyślałem sobie o tym, niedawno odszedł od nas lider Talk-Talk, naturalnym wydawało się przypomnienie jednego z większych hitów w interpretacji zespołu, który nagrywa kowery o niebo lepsze niż własne kompozycje, ostatecznie stanęło na tym:
Szkoda, że cały album nie jest tak dobry, a przede wszystkim - równy, bo sporo na nim porządnego, niebanalnego rockowego grania. Album roku to to nie będzie. Za to już za kilka dni zobaczę i usłyszę ich na żywo. Lecim z miksem!

Jak u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi:
co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Podoba się i już!
absolutnie wspaniały pomysł na duńskie uliczki:

a cio to?
nagród nie przewiduję, ale jestem ciekaw odpowiedzi:
 goniłem...
 i w sumie dogoniłem, ale zjeżdżać trza było:
klasyk ciężkiego kalibru:

tymczasem po drugiej stronie ulicy:
i zupełnie gdzie indziej:
 nie dość, że na "naleśnikach" (o czym dodatkowo informuje naklejka na zderzaku), to właściciel wyniósł trzaskanie drzwiami na poziom nieosiągalny dla większości śmiertelników:
miałem podejść bliżej i porobić sensowniejsze zdjęcia...
 ...ale nagle się rozpadało:


Tradycyjny siup przez most do Szwecji:
Niemcy przyjechali Hanomagiem:
fajnie brzmiał, tak BTW
...i jeszcze z bliska podczas wyprzedzania:

Dość tych skandynawskich wojaży, czas rzucić okiem na to co słychać gdzieś pod Poznaniem:
California?

gdzieś na Kulczykówce:
 ...i jeszcze jeden klasyczny VW:



Podobno Police to stan umysłu. Z całą pewnością można to powiedzieć o polickich kierowcach; to co potrafią wyczyniać na drogach...słowa tego nie opiszą.

Tutaj na przykład ktoś wyrzucił Dacię:
pozostała zawartość placu potrafi wypalić oczy, postaram się jeszcze tam wrócić
 długa Sportage to raczej niecodzienny widok:
 stoi naprzeciw czegoś co robi za muzeum albo jakieś-coś:


 tymczasem pod polickim starostwem powiatowym:

podobno najlepsze fury można ustrzelić po Lidlem. Tak to wygląda w Policach:

El Camino!

 człowiek robi kilka kroków...
 madafaka tjuning edyszyn!!!
 i jeszcze potrójne widzenie:
w sumie czemu nie, prawda?


Z Polic kilka kroków i jesteśmy w Szczecinie. Na początek trzydrzwiowy Czirok:

z Ukraińcami do Szczecina przyjechało CIA:
albo jakoś tak:
soczyste podwójne widzenie!


bo trzeba mieć fantazję!

Bez czego (podobno) nie ma miksu? No?
tym bardziej, że za Trooperem czai się druga dzisiaj Dacia:
z Koszalina przyjechał?

Hitlerwagen 100%

Samara na czarnych - gwiazda graciarni:
#TakTrzebaŻyć

Warszawioki Wolom Prestyż:
więc Tico podrzucili do Szczecina

 Jeśli na kołach przyjechał z Pucka (Pucku?), to szacun:
- Co?
- SZACUN!!!
 trochę dziwna ta Insignia:
 pocieszny spojler

była taka piosenka "Cyrwone Gorole", jakoś mi się skojarzyło:

właściwe użycie małych tablic:
mieszkałbym!
prosiemy do poloneza:
niech fachowcy od pereł PRL się wypowiedzą:

 chyba koniec zabawy:

 ktoś wyrzucił 'dobrego' Malucha na śmietnik:
 kolejna "perła":

 trzy generacje, raczej chronologicznie:
#najlepiej
prawie #najlepiej

 się uchował skubany:
 Proboszcz psikaczem malowany...
Ściera się starzeje z godnością. Koniec i kropka:
nawet rudej niewiele

sobota, więc robi za ślubowóz:

hurt-detal-owoce-warzywa-mięso:
taka lepsza Toyota:

tak dla formalności:
Bardzo fajne tablice:
podobno kabriolety są bez sensu. Chętnie bym się przekonał w takim:
 wrasta, nie gnije:
 chociaż kto go wie?
 takiego pieska to ja rozumiem

Jeśli potrafię dobrze liczyć, to by było na tyle. Mam nadzieję, że się podobało.
Tymczasem udaję się na zasłużony urlop.