Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prestige. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prestige. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 września 2020

Wtem! - Potrójne szwedzkie uderzenie w kupecie

 Witajcie!

Od Razu ostrzegam - osobnicy wrażliwi, miłośnicy Volv, Volvów i innych takich, proszę wziąć coś na uspokojenie, ponieważ przed Wami widok niecodzienny. Pamiętacie szczecińskiego kolekcjonera (a właściwie były specjalizowany warsztat) Citroenów z lat 70, 80 90? Okazuje się, że przerzucił się na Volva, i to nie byle jakie. Otóż....ale co ja będę klawiaturę strzępił, paczta:




No. To mamy w Szczecinie co najmniej PIĘĆ Volvo 262C, czyli około 3/4 wszystkich występujących w Polsce ;-)

I tym optymistycznym



sobota, 13 grudnia 2014

Miks autorski 38 - Grudniowe żelazo i nie tylko

Witajcie!

Podobno zima w pełni, zaraz święta i w ogóle, a śniegu ni widu ni słychu. Dzięki temu żelazo nieosłonięte przed poszukiwaczami żelaza takimi jak moja skromna osoba. Z drugiej strony - przez zwiększoną wilgotność zdjęcia wychodzą czasem...średnie, co doskonale można zauważyć w dzisiejszym miksie.
A dziś nie tylko żelazo.
Sponsorem dzisiejszego miksu jest literka 'F' - jak Fiat, tutaj na czarnych:
Nawiązując do niedawnego wpisu na Złomniku, oraz do poniższego znaleziska - ciekawe który kraj na dzień dzisiejszy, możnaby uznać za raj motoryzacyjny, biorąc pod uwagę tylko pojazdy aktualnie produkowane? Osobiście mam dylemat - Indie czy Brazylia? (Jeszcze kilka lat temu brałbym pod uwagę Australię i RPA/Namibię)
Skąd on się wziął w Szczecinie to ja nawet nie...

 Jeszcze jeden na czarnych:
 +50% do mocy:
 ...i te felgi! (mocny bohater drugiego planu)
 Na literę F, nawet dwa razy! W jednych rękach od nowości:
 W sumie paskud, ale swój urok ma:
 Koreańczyk - niezgnity!
Z mocnym bohaterem drugiego planu, którym NIE jest C5:
 Ten przyturlał się z Koszalina, albo okolic:
 Kombo!
 Ladacznica na czarnych #1:
 Ladacznica na czarnych #2:

 Kącik żelaza z Hiszpanii:
 Szkoda, że to hiszpańskie 'Porsche' jest czarne:

 A ten ma tylko hiszpańska nazwę.
Chociaż kto tam go wie? Z TAKIM ryjem?
 Wizyta na tzw. "Szczecińskiej Gubałówce" ukazuje typowo polski widok:
 Sprzęt w gotowości...
 ...okazuje się Kassbohrer'em, czyli takim trochę Mercedesem...
(wiem, że to troche naciagane!)
Pozwolę sobie zacytować klasykę: "A teraz zupełnie innej beczki!".
Oto "Brzydkie słowo na P" ((C) Basista za kierownicą), znalezione na etykiecie wina za...7,49zł!
 I na koniec.
KOCHANY ŚWIĘTY MIKOŁAJU!
Jak znalazłem to zdjęcie w odmętach internetów, to tak mnie rzuciło na przeciwległą ścianę, że trzeba było mnie z niej zeskrobywać, po tym w ruch poszedł respirator ;-)
Bas mojego ulubionego producenta z najbardziej modną aktualnie elektroniką (Aguilar AG 4M + OBP-2 z push-pull rozłączającym cewki).

I to by było na tyle. Ponieważ szanse, że cokolwiek 'urodzę' przed świętami są mizerne, pozwolę sobie życzyć Wam jak najszczęśliwszych i jak najbardziej rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, oraz jak najbardziej hucznego Sylwestra!

Aktualizacja 14.12.2014 - kompletnie zapomniałem o dodaniu 'niusa' - wystartowało nowe radio internetowe - Rockserwis.FM. POLECAM OBURĄCZNIE I OBUUSZNIE!

niedziela, 14 lipca 2013

Miks Autorski, część 4

Dzieńdobry!
Szanowni czytelnicy, z informacji które do mnie napływają nie możecie się doczekać normalnego miksu z normalnymi (???) furami, żelazem, szpachlą i rdzą. "Vox populi, vox dei" - nacieszcie więc swoje oczy poniższymi widokami.
Zaczynamy od blachy...
Bo napić się można nawet w hali:
Pozostając w "sraczkowatej" kolorystyce, ze specjalną dedykacją dla Qropatwy (zdjęcie znalezione w necie):
kontynuując jazdę na wazelinie, coś dla Leniwca Basstarda :-) :
...bo dla ZX (i BX) najlepszą pojemnością było 1,9 bez względu na rodzaj paliwa!

Kolejny AX, ten w wyjątkowo fajnym kolorze; dla niezainteresowanych - dwa Yarisy:
BARDZO, BARDZO zepsute Suzuki X-90:
Elektron, Uran, Neptun czy jakoś tak - czyli Mitsubishi z Malezji. W Malezji robią tez fajne basy
Nie zgnity? dziwne. Będzie jeździł jeszcze co najmniej pół wieku:
"Fabryczny złomnik". Poproszę dwa. Ale z wymianą tego głupiego silnika na SOFIM 2,8 :-)

Kącik kulinarny. Aby ugotować zupę ogórkową, potrzebujemy ogórka:
 (przy okazji zrobię lepsze fotki)

Dolewamy wodę, dużo wody:
Odkręcamy GAZ:
("Jak to!? dlaczego niby nie mogę wjechać do tego garażu podziemnego!!!")
Łomatko! RATUNKU! RETONA! (Nie, tego samochodu nie ratuje nawet silne pokrewieństwo z Vitarą)
Ktoś TO naprawdę kupił! W zestawie na pewno była meblościanka i kryształowe wazony:
Vitek w charakterystycznym maskowaniu taktycznym "R.U.D.A.":
Na dziś to tyle, mam nadzieje że się podobało. W zanadrzu mam MEGA bombę, czyli rzecz o tym, co można znaleźć w krzakach w hurtowni kwiatów obok gnijącego Balerona...;-)
Z demonicznym pozdrowieniem!