(chyba już ten motyw był)
Dzień dzisiejszy już od świtu zaczął mnie molestować niekoniecznie oczywistymi sytuacjami i zbiegami okoliczności. Nic więc dziwnego, że nastrój udzielił się moim zwojom mózgowym, powodując generowanie przez nie dziwnych pomysłów. A że materiału na coś jak miks autorski zebrało się troszkę, to nic dziwnego, że postanowiłem wrzucić takie co-nieco...
A oto podkład na dziś. Kawał muzyki, której nie trzeba przedstawiać! Od siebie tylko dorzucę, że to co widać na początku w ręku Alexa Hacke to chyba taka analogowa wersja Hot-Hand :-)
Zacznę może od kącika czarnych tablic:
Zielone kombo z żelazem do ciężkiej roboty:
Długi Baleron, czyli...Kaszanka? Z mocnym bohaterem drugiego planu.
Takie sobie podwóreczko z trójramiennymi gwiazdami:
Śpiewając: "Favoritki...
...Baldwinki...
...ja wszystkie Was Skodzinki...
...ujeeeżdżać chcę!"
"All Night Long (All Night)"! ;-)
"...Nie mogą (prawdziwe) Skody wyjść nigdy z mody!..."
Niebieska włoszczyzna - niekoniecznie zdrowa?
Zapowiadałem na Złomniku, że będzie!
Tyle na niej plastiku, ale plastikiem jej nie nazwiesz...
Tego Samuraia też:
Bez tej kraty byłby idealny!
Prawie na koniec plastik, ale za to jaki!
(z japońskim tłem)
"Who let the frame out!" Hó - hó - hó - hó - hó!
Miał być konkurs - z czego pochodzi rama, ale chyba za łatwe, tak jak powyższe cytaty i parafrazy...(???)Bez tej kraty byłby idealny!
Prawie na koniec plastik, ale za to jaki!
(z japońskim tłem)
"Who let the frame out!" Hó - hó - hó - hó - hó!
Przy okazji:
Przypominam, że 16.11 odbędą się wybory samorządowe. Jak dowiem się, że któraś/któryś nie był(a), to......NO! (autocenzura - miało być coś o nietypowym wykorzystaniu sztachet)
I nie ma wymówek, że "nie ma na kogo glosować" - siedzisz aktualnie przed internetami, to nic sie nie stanie jak rzucisz okiem na programy wyborcze i znajdziesz najbliższy swoim poglądom.; wystarczy godzinka. PROGRAMY NA LITOŚĆ BOSKĄ, a nie obietnice i/lub hasła!
A jak nawet tego się nie chce, to polecam ściągę w formie graficznej:
Oprócz tego są oczywiście lokalne i niezależne komitety, ale w tym Was nie wyręczę.
I tyle na dziś. Kiedy kolejny wpis? Któż to wie!?
Fajny miks. Fajne są stare Skodzinki! Mają to agresywne spojrzenie :D śmieszny klank, a jak się im otworzy tylną klapę to świetnie wygląda ta dziura po lewej stronie :D
OdpowiedzUsuńCo do wyborów - 100% racja! Każdy stęka ale jak przyjdzie co do czego to szkoda ruszyć dupę i poświęcić godzinkę przed wyjściem. Lepiej 4 lata stękać jak to jest źle -_-
Widzę, że w osądzie rzeczywistości wyborczej nie jestem odosobniony!
UsuńZagłosować trzeba, ale co do "stękania" to według mnie dużo gorsi są Ci, którzy głosują na daną partię polityczną i po jej zwycięstwie narzekają przez 4 kolejne lata jak to jest źle.
UsuńTo jest generalnie takie zaburzenie psychiczne, polegające na niedostrzeganiu związków przyczynowo-skutkowych. Za cholerę nie pamiętam jak się nazywa...
UsuńOj tak, jaki piękny hymn ...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSpłowiała Favoritka na starych czeskich blachach wygrywa. Wsiąść w Pradze do dwudziestoparoletniego vozidla i wysiąść po kilkuset kilometrach w innym kraju.
OdpowiedzUsuńDokładnie - widziana przeze mnie kilka razy w tym samym Szczecinie kilkanaście dni temu Felicia z Norwegii to przy tej Favorce pikuś. Pan Pikuś. Kilkadziesiąt metrów dalej urzęduje od jakiegoś czasu także na czeskich blachach Nissan P11 GT - tak, byl już u mnie ;-)
UsuńNie ma to jak używanie jednego z 2300 wyprodukowanych W124 Pullmanów jako reklamy. Witamy w Polsce. (Zakładając że to oczywiście oryginał a nie zwykły baleron przedłużony gdzieś w stodole).
OdpowiedzUsuńPoza tym podziwiam właściciela W126 za jego łatwość w zaklinaniu rzeczywistości. Założenie chromowanych "sierpów" nie sprawi że rdza zniknie...
- Pullmann - ciężko na szybko rozpoznać, czy to oryginał, ale jeśli nawet nie, to i tak robi wrażenie, takie osobliwe ;-)
Usuń- Temat dość mocno Qropatwa miętolił, więc mnie wypada tylko dodać/uściślić, że rdzy to ja tam nie widziałem...
Teraz pullmann robi za reklamę, a za kilka lat pójdzie na żyletki. A mógłby być taką fajną taryfą.....
OdpowiedzUsuń.....gdzieś w Afryce :)