Witajcie!
Albo taka Grenaa, w Danii. Już na samym wjeździe drogą nr 15 po prawej stronie łatwo zauważyć wściekle zieloną "żywą maskotkę" pobliskiej firmy - Renault Estafette, po centrum śmiga sobie wesoło przedliftowy Fiat 127, a jakby tego było mało - Toyota J6 w chyba rzadszej wersji z drzwiami zamiast tylnej klapy. Natomiast przy drodze 16 oczy "cieszy" widok kolekcji konesera klasycznych Volv. Volvów.
Jakoś tak - na podwórku stoi siedem albo osiem 245 w różnym stopniu demontażu, a pomiędzy nimi Amazon w stanie "ćwiczę używanie piły łańcuchowej". Znaczy jest prawie wszędzie.
I właśnie tych rzeczy dzisiaj nie zobaczycie.
Przed głównym daniem mam dla Was jeszcze gustowny podkładzik:
A teraz zapraszam na ucztę z niekoniecznie najstaranniej wyselekcjonowanych zdjęć żelaza z kilku krajów środkowoeuropejskich. Jadymy!
Na początek - dlaczego nie umieszczam tu zdjęć zrobionych służbowym telefonem:
Jak nazywa się ten model Toyoty? Ten obok F127.
To miejsce już się na blogu pojawiało, ale chyba warto tam wracać:
Odliczanie VAT-u pełną mocą
Mam słabość, co zrobić? Kupić!
Koneser albo handlarz, innej opcji nie ma:
#IdiotycznePodwójneWidzenie numer jeden:
tak trzeba żyć:
nasi już tu byli:
Za mostem jest Szwecja, a tam też nasi!
Do pracy dojeżdża
Niemcy - tutaj fotografowanie Verboten! więc tylko jedno zdjęcie:
Lądujemy w Polsce, gdzieś pod Goleniowem:
Co słychać w Koszalinie?
teren serwisu Iveco:
Jeszcze tylko rzut oka na centrum Stargardu (już-nie-Szczecińskiego):
W końcu czas na Szczecin. Zaczynamy alfabetycznie - A-jak amerykańskie:
nie, to nie ten sam co w Goleniowie kilka zdjęć wcześniej:
i jeszcze jedno klasyczne GM:
Kiedyś sporo tego jeździło po Szczecinie - gdzie one się podziały to ja nie wiem:
kontynuując spacer po Pogodnie:
Czekej, jak to było z tym Harlekinem?
+1000 punktów za kolorek:
Ależ to jest!
To brązowe na dole to raczej liście...
Niby overrestored (czy jak się to pisze)...
Czy wymawiane nazwy tego koloru to już mowa nienawiści?
Ciekawe miejsce - za każdym razem jak tam przejeżdżam stoi tam coś ciekawego - pod różnym względem:
Najlepsze pod Lidlem #1:
Szczecin nocą:
C&G - zlecenie dewizowe:
IMHO najlepsza konfiguracja dla Poldolota:
a kiedy Ty widziałeś ostatnio MR2?
dobrze:
Wciąż w robocie:
przerwa na reklamę:
Chyba niewiel zostało z oryginalnej blacharki:
Oczy mnie wypadli!
DLACZEGO?!?!?!
#IdiotycznePodwójneWidzenie #Najgorzej
Ostatnio jak u mnie był, miał jeszcze krakowskie blachy.
Szczecin, lata dziewięćdziesiąte, koloryzowane:
a ten tylko śmignął:
przynajmniej rdzy nie widać:
Także ten:
dużo Opli :-)))
Japońska Hiszpania w Szczecinie:
Ostatnio jak u mnie był miał czarne blachy:
Kolejny sposób na odliczanie VAT-u
niezmiernie mnie ciekawi. jak sobie radzi z koleinami:
Ciekawe, czy te podpórki to z fabryki, czy z wiekiem okazały się niezbędne?
Gdzieś na jednym ze szczecińskich blokowisk z wielkiej płyty:
Najlepsze pod Lidlem #2:
nie oparłem się pokucie obfotografowania z każdej strony:
(sucharek) Czas na miasto Uć:
nie widać tego, ale ta Sierra sprawiała wrażenie jakby była w stanie idealnym:
a Łódzkie blokowisko wygląda tak:
Łódź nocą:
Stolyca:
nic ciekawszego nie widziałem jeżdżącego, niestety:
Wyjeżdżamy z Warszawy, kończąc tym samym dzisiejszego miksa
Mam nadzieję, że się podobało.
A następnym razem wreszcie powinienem wrzucić kilka zdjęć z prawobrzeżnych okolic Szczecina.
No.
A następnym razem wreszcie powinienem wrzucić kilka zdjęć z prawobrzeżnych okolic Szczecina.
No.
Ale graty ;)
OdpowiedzUsuńCały miks wygrywa biały Chevrolet Van. Toyota Land Cruiser też świetna. A Nissan Datsun ma bardzo ładne fele. :) Co do dwóch VW T5 - rzeczywiście najgorzej. A podkład muzyczny na początku jest bardzo ładny. :)
OdpowiedzUsuń