Dopiero żaliłem się tutaj, że zawartość karty ze zdjęciami do miksu przeniosła się w niebyt. Na szczęście nie zawiedli współpracujący ze mną wolontariusze - stali dostarczyciele rdzawego kontentu, udało się też odzyskać kilka zdjęć, nie zabraknie dziś także efektów bieżących poszukiwań własnych. Jeśli jednak ktoś z Was będzie doszukiwał się jakiejś myśli przewodniej, motywu to srodze się zawiedzie. I tak dobrze, że zdjęcia częściowo pogrupowałem tematycznie. Dopełnieniem takiego a nie innego zestawu musi być coś na podobnym poziomie:
(nie zwracam za chemioterapię)
Skoro formalnościom stało się zadość, zapinamy pasy i lecim z żelazem! Na początek - tzw. zagranica, w następnej kolejności - ulica ;-)
Dwa z kilku uratowanych zdjęć:
po prostu nie dało się lepiej:
To teraz siup rzez morze i lądujemy w Szczecinie, z jedną cech charakterystycznych, czyli:
"Pacz - Czarnotablicowa Kia!"
Są tacy, którzy lubią Fiata 126(p). Dla tych dziwnych ludzi kącik:
Na drugim końcu skali jest prestiż, elegancja - Francja Niemcy, choć w niektórych z początku raczej Hiszpania...
w bonusie Granada:
Egon?
bardzo, bardzo ciekawy kolor, chyba 'kiblowy':
wyżej w hierarchii mamy Jaguara, szczególnie TAKIEGO:
Czasami trafi się jakieś #PodwójneWidzenie:
Absolunie fantastyczne!
a podobno królowa jest tylko jedna ;-)
Niesortowany przegląd zawartości szczecińskich ulic zaczynamy od Daihatsu Piaggio:
trochę #Ameryki:
Cegła, cegłówka, cegłóweczka:
...a tu nie wiem o co chodzi:
ma ktoś namiary na taką wypasioną żaluzję do Logana?
podejrzewam, że ani XR3, ani RS czy inny czort-Kosłort:
jakiś wodny gad, albo nie - dla mnie nie do odróżnienia:
szczeciński surwiwal
wciąż w robocie:
był u mnie, ale co z tego?
TAK TRZEBA ŻYĆ!
ciekawe co słychać u Baldwina?
pewnie rocznik 2010 albo i młodszy:
nie ma klimy, jest klimat:
co to znaczy, że się zmieści?
podobno nie ma miksu bez, bez, bez...no?
stoi kilka metrów od powyższego:
nie dość, że ma parasolkę, to jeszcze biret:
jedno Piaggio już dzisiaj było:
KAK - Kąt Alternatywnego Koneserstwa:
bo kiedy ostatnio widzieliście trzy Syreny w stanie połowicznego rozkładu?
zielony jest najlepszy w terenie. ZAWSZE!
a czerwony najszybszy:
Złomnik approved, albo jakoś tak:
mieszkałbym:
och, Karol...
komentarz zdjęcie poniżej:
jeszcze jedno R4:
tymczasem u konesera nieznacznie zmienił się stacjonarny zestaw gnijący:
Patrol + Zebra = Zebrol.
Brzmi jak nazwa jakiegoś alkoholu, albo niekoniecznie legalnej substancji:
za dużo filmów ze Stallone:
I tyle na dziś przygotowałem, mam nadzieję, że się podobało.
Dziesięć numerów niżej niż czarnoblachowa Kia wujostwo miało do ok. 2014r. paloną Sienę.
OdpowiedzUsuńale że było palone czy bardziej jak Peżoty 307 ;-)
UsuńChodziło mi o kolor czerwonobrązowopomarańczowy :D
Usuńaha...
UsuńŻe też Ci się chce robić fotki tym gratom i wrzucać na bloga. Że też są takie świry jak ja, którym chce się to oglądać. Dziwny jest ten świat ;)
OdpowiedzUsuńbez świrów byłoby raczej smutno na tym świecie. Chyba.
UsuńFord serii F jest najlepszy. :)
OdpowiedzUsuńjeśli prawie nowy Ford F-series jest najciekawszym gratem w miksie, wiedz, że jest to miks z gatunku tych słabych ;-)
UsuńFajny miks. Wartość zabytkowych samochodów rośnie wraz z wiekiem. To dobry sposób, by zarobić.
OdpowiedzUsuńSłaby target na taki spam, tutaj same świry, nie inwestorzy
Usuń