Były już u mnie Fordy, dziś czas na potrawkę z Opli...ale najpierw podkład. W żadnym wypadku nieadekwatny do treści dzisiejszego wpisu, bardziej nawiązanie do niusa z poprzedniego:
Ostatnio zdarzyło się, ze los zaniósł mnie na wschodni skraj województwa zachodniopomorskiego. I w sumie nie byłoby dzisiejszego wpisu, gdyby nie to, że podróż do miejsca docelowego odbyłem na siedzeniu pasażera, co pozwoliło moim radarom pracować w trybie intensywnego nasłuchu/obserwacji pobocza i dalszych okolic drogi. Efektem tego jest dzisiejszy zestaw zdjęć zrobionych na terenie komisu w Koszalinie - dla zainteresowanych - na wjeździe od strony Szczecina po lewej stronie.
Dużo tu tego...
Większość w fenomenalnym stanie...
I gwiazda w tym stadku, Rekord 1955!
P.S. Sfocił ktoś tego wrastającego Zaporożca w Dębicy? Bo ja ciągle zapominam...
Ople zajebiste - sam nie wiem co najlepsze. Widzę zalążek interesującej podkolekcji obejmującej 3-drzwiowe kombi Opla - jest Ascona A, jest Kadett E - to już dobry początek.
OdpowiedzUsuńCover też spoko, gdyby nie ten licealny wokal.
Jakbym miał nieco więcej czasu to pewnie więcej bym napstrykał, także tym które widać na drugim i trzecim planie.
UsuńTia...niestety CZASAMI Bruce Soord tak zawodzi, co nie przeszkadza lubić (bardzo!) całości twórczości Pineapple Thief.
Ople nawet nawet
OdpowiedzUsuńcover... zaczęło się dobrze, a potem wszedł wokal... jeszcze na początku dało się wytrzymać, ale niestety jakieś takie monotonne to wykonanie, jakby zabrakło pomysłu i coverowano na siłę.
O jerzu futrzasty i ptaszku puszysty - same dwudrzwiowe sedany i trzydrzwiowe kombiacze. Zadumałbym się.
OdpowiedzUsuńJest nad czym!
UsuńDobry cover Floydów to się Proszę Państwa udał zespołowi Queensrÿche:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=IcWAcHHQIN8
Wieeele jest dobrych lub bardzo dobrych coverów PF...od Radiohead, przez Korna i Pearl Jam, aż do moim zdaniem jednego z najlepszych - Nosound-Echoes. Na Yt nie ma, jest na SoundCloud:
Usuńhttps://soundcloud.com/kscopemusic/nosound-echoes-pink-floyd-live
Z jednej strony to są Ople, więc TFU! Ale z drugiej JEZU TEN REKORD!!!!
OdpowiedzUsuńNawet Yossarianowi (dowód wyżej!) się podobają, a jak mnie się coś nie popyrmyliło, to u siebie coś pisał "alternatywnie pozytywnego" o Oplach :-)
UsuńO rany. Ople z czasów, gdy marka ta nie była jeszcze synonimem gnijących prochów nasennych na kołach dla miłośników kleiku ryżowego. Wszystkie fajne. Brałbym tego Kadetta B w 3-drzwiowym kombiaczu. Ależ.
OdpowiedzUsuńTen Twój kwiecisty język ;-)
UsuńAż dziwne, że w takim stanie jeszcze tam stoją, powinny już dawno być w rękach jakiegoś pasjonata, który by je odrestaurował :) Ja osobiście nigdy nie miałem zamiłowania do Opla
OdpowiedzUsuńdlatego można oczy nacieszyć publicznie dostępnym żelazem :-)
Usuń