Oj nie jest dobrze (jak mawiało Rycerzy Trzech), stąd taki a nie inny tytuł aktualnego miksu autorskiego z numerkiem 72. Ostatnio przypadkiem odkryłem miejscówkę z prawdziwym Wtem'em!, którą odwiedzę przy najbliższej okazji, ale poza tym jest coraz ciężej. Wrosty i inne żelazo, które miałem zamiar sfotografować na potrzeby bloga w wielu przypadkach po prostu zgniło i/lub zostało wywiezione na złom, niektóre z miejscówek które już u mnie gościły po prostu nie istnieje. Różne garaże, opuszczone warsztaty zrównane z ziemią, a na ich miejsce powstaje albo nowa droga albo kolejne osiedle.
Podobnie się dzieje w blogosferze. Basista Za Kierownicą obraził się na niską oglądalność i w cholerę zostawił bloga, Bebok (u którego nie moge komentować, bo jestm na czarnej liście) pisze coraz rzadziej, podobnie Autobezsens. Mech i patyna, Motovarsowia a nawet Cubino to echa przeszłości, Qropatwa ze Szrociaków dochrapał się "awansu" - zamiast na blogu, produkuje się dla prestiżowego magazynu, a Złomnik już dawno jest Panem Redaktorem tak zawodowo jak prywatnie. Zniknął także błędny miłośnik Skód - Baldwin. Kogoś pominąłem?
Właściwie ostatnimi, którzy jeszcze są aktywni i wciąż trzymają wysoki poziom są Automobilownia, Motodinoza oraz ten skromny zaułek, który właśnie odwiedzacie. O jego poziomie nic nie napiszę ;-)
Kończąc ten zbędnie przydługi wstęp pozostaje mi zaprosić Was na oglądactwo 73 foty żelaza, które dane mi było ustrzelić w ciągu prawie czterech ostatnich miesięcy. Oczywiście miks u mnie nie byłby prawdziwym miksem, gdyby nie podkład. Dziś chyba najbardziej piosenkowy utwór ze świeżutkiej płyty zespołu Lonker See. SMACZNEGO!
Zaczynamy w Darłowie, Budyniem w Baleronie.
chyba #ByłoAleDobre
pierwszy Malczan dzisiaj:
Pozostajemy nad morzem, ale przenosimy się do Dziwnowa:
Berliet!!!
#NaCegłach
Jedynym miastem wojewódzkim w województwie zachodniopomorskim jest Szczecin.
Na tzw. dzień dobry coś jakby Lancia.
Krajzler. Też niby Fiat, chociaż kiedy go produkowali to bardziej Renault ;-)
Podwójne widzenie #1!
Tak, zdecydowanie jeździłbym:
Prestyż europejski vs pretyż juesej:
Bo to dobry Escort był:
mam sentyment, co zrobić.
#MiałemKiedyśTakiego, nawet ten sam rocznik
Wszystko krzywo #PDK:
można codziennie do pracy takim? Pewnie!
Trabant na czarnych #1, w bonusie pocieszne Piaggio:
porzucony, samotny, gnijący, czarnotablicowy:
a może Tico za niecałego kafla?
też na czarnych!
Szafran!
piękny!
no prawie
Klasyczny Mustang - jakby ktoś nie rozpoznał - tylko zabulgotał i śmignął:
yyy...to już?
czy tylko mi ten tył kojarzy się z okładką albumu pewnej amerykańskiej "supergrupy" o 'medycznej' nazwie?
Czas na kącik Maluszany, przykro mi:
były dziś żelaza na cegłach, ten jest na paletach:
całkiem zadbany:
i jeszcze czerwony
trochę naprawdę ciężkiej egzotyki:
Nie wiem co to. Electra?
TEGO SĄ TRZY!!!
konesuar chyba, ale kolekcja mimo wszystko fajna:
To Daihatsu albo Piaggio było już u mnie nie raz.
Wygląd jakby było z nim coraz gorzej:
podwójne widzenie #2:
pamiętam jak była jeżdżąca, na drzwiach ma wielki napis Liebherr:
Co ten warsztat używa jako maskotek (oprócz tego Kanta) to się nie mieści w żadna rubryka:
Inny warsztat, na drugi końcu Szczecina:
tutaj lata dziewięćdziesiąte sie nie skończyły:
kolejny warsztat, a tam P104:
często mozna tam spotkać sporo amerykańskiego żelaza na norweskich blachach
i kolejny parking przed warsztatem. Trochę oczy wypadają od stężenia żelaza:
Kącik - VW na czarnych:
Wiesiu, jak to się robi te Harlekiny?
Piękny P205!
wygląda znajomo?
Trabant na czarnych #2, z pasażerem ;-)
klasyczny Range Rover zawsze smaczny i zdrowy
bo aluminiowy i nie widać jak gnije od środka ;-)
ZŁO!!!
czyżby Syrena Laminat? ;-)
bo VW to z całą pewnością to nie jest
wygląda jakby znajomo ale nie mogę skojarzyć
rok 2020, można i tak odliczać VAT ;-)
jeszcze tylko czerwona Beczka i...
Lądujemy w Danii, obok podziemnego(!) warsztatu.
Nie zwracam za wypadnięte oczy:
O! nasi tu byli!
Kolejny warsztat:
wdech - wydech...
Tymczasem w ultraekologicznej i postępackiej postępowej Szwecji:
nawet na szpachli przyoszczędzili:
a co to?
ciekawe, czy te uchwyty to fabrycznie montowane?
W końcu z nimi łatwiej tego VW do zgniatarki wrzucić.
Ten obraz nędzy i rozpaczy kończy dzisiejszy miks. Mam nadzieję, że się podobał.
to nie electra tylko buick riviera
OdpowiedzUsuńna to nie wpadłem, dzięki!
UsuńPanie Demonie, mimo Pańskich narzekań - obejrzałem z wielką przyjemnością i ukontentowaniem. Ta "Syrena" to jednak wspaniała i dość rzadka Simca 1000 Coupe. Oprócz tego Pug 104! To one jeszcze istnieją????
OdpowiedzUsuńOgólnie - jest nieźle, a może będzie jeszcze nieźlej.
Dziękuję za polecenie Motodinozy!
Zamieszczę wkrótce Pańskiego bloga w swoich polecajkach, ino chwilę czasu znajdę.
Od razu 'Panie" ;-)
UsuńNie narzekam, podsumowuję aktualną sytuację, taką jaka ona (niestety) jest. Bloga oczywiście porzucać nie zamierzam, ale z całą pewnością będzie tutaj mniej tematów motoryzacyjnych. W sumie już się to dzieje.
Wygląda że to Simca, ale co tak rzadki samochód robi w tak - powiedzmy - skromnym miejscu?
Motodinozę oczywiście z przyjemnością odwiedzam, choć się nie udzielam.