czwartek, 7 sierpnia 2014

Miks autorski część 29 - Jak dorosnę będę hardkorem! z kilkoma kącikami

Witajcie w moim kolejnym demonicznym miksie!

Po ostatnim wpisie - delikatnym przedsmaku dzisiejszego miksu - dziś mam dla Was przygotowaną kolejną solidną porcję szczecińskiego żelaza. Jest coś prawdziwie amerykańskiego, porcja ciekawostek, sporo z Francji i coś z Niemiec, zaś wszystko przyprawiłem szczyptą polskości :-)

Ale najpierw tylko dorzucę niusa: Phil Jones Bighead (o którym pisałem jakiś czas temu) jest już w produkcji i lada tydzień...miesiąc powinien trafić do sklepów. Nie, nie liczę że do polskich...Zapobiegawczo może już dziś zacznę: "Drogi Święty Mikołaju..." ;-)

Jako podkład chciałbym Wam zaserwować utwór o którym sobie niedawno przypomniałem. Natomiast cała płyta (którą polecam oburącz, obunożnie i obuusznie) jest kolejnym mocnym argumentem za tym, że w latach dziewięćdziesiątych nie tylko powstawały znakomite samochody, ale i muzyka.

Jeszcze tylko "znalezione na murze" ;-)
 Jak zwykle ostatnio - na poprawę apetytu - fura z karteczką:

Express z gazem...


Kącik
Fiatowski:
 biały na czarnych:

 i dla odmiany, biały na białych:

 a ten...tylko mi śmignął!

Kącik:
"Jeździłbym!!! a nie, czekaj..." ;-)))









Kącik
"kółko mu wylatało":
 (temu tez, ale nie bardzo widać)

Sedan. Jaki jest - każdy widzi!
 nieśmiało pragnę zwrócić uwagę na drugi plan...
 te amerykańskie wnętrza!


Kącik
"podwójne widzenie":

 ciekawe otoczenie...
wiem, wiem...ja też!



Kącik
"co można spotkać w komisach samochodowych":




Kącik
"dwa oblicza czteronapędowych Toyot":



Ten Trafic już u mnie był, ale tym razem dał się dokładnie sfotografować. Ślepa ulica daje mniejsze możliwości ucieczki ;-)

 Przypadek? nie sądzę! :-)))

Kącik
"stare, dobre Volkswageny":



"Czego pan tutaj fotografujesz! Koniec imprezy!" ;-)
Już.
Kolejny, (mam nadzieję) jeszcze mocniejszy miks już się powoli robi :-) Będzie nieco nudno, bo się trochę czarnotablicowego żelaza się przed obiektyw napatoczyło. Ale nie tylko. Bo w ten weekend trochę w Szczecinie i okolicach się dzieje.

12 komentarzy:

  1. Tercel wygrywa. Choć 131 był blisko, ale jest zbyt mało japoński:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obaj mocni zawodnicy, Tercel w dodatku nie miał WIDOCZNEJ rdzy ;-)

      Usuń
  2. Mirafiori DWUDRZWIOWE :) Ejtisowy Tercel 4WD - jestem ukątene... ukontentego... bardzo zadowolony.
    Koteł odpoczywający w cieniu Atosa :)
    Piękna gleba w teczwórce.

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne ino starych skód brak ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy jakby tą toyotę z malowaniem zebry zaparkować na przejściu dla pieszych, to by była niewidzialna? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ze swojej strony klasycznie pochwalę amerykańce czyli Oldsa i Expressa w gazie. Tak powienien wyglądać dostawczak!
    Ten 125p SCA wygląda jakby prosto z FSO wyjechał.
    131, przepiękny. Szkoda że srebrny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Poluję jeszcze przynajmniej na jednego mocnego zawodnika :-)
      - Ten drugi też, w dodatku ma koraliki na siedzeniach!
      - eee...one w każdym kolorze wyglądają świetnie (oprócz OCZYWIŚCIE CZARNEGO), tak samo jak cała ówczesna gama Fiata!

      Usuń
  6. Nie kumam o co chodzi z tymi atosami? Ogólnie nie jeździłbym, ale to pospolity atos:p w matt tercelu dane mi było niegdyś wymieniać opony z racji wykonywanej wtedy profesji (gumiarzem bylem no) pod spodem wyglądał równie elegancko.

    OdpowiedzUsuń